Witajcie kochani! Wiem, długo mnie nie było, gdzie recenzje... No jedna jest w trakcie przygotowania i jest to Sakura Miku! W Wrześniowym numerze mogliście o niej poczytać w OTAKU. Niestety mój internet ma ostatnio poważne problemy ze sobą i niestety wstawianie zdjęć jest niesamowicie czasochłonne więc notkę muszę dodać o godzinie kiedy raczej ilość osób będąca na sieci będzie bliska 0.
Jednak żeby nie było, że jestem leniem (oh wait...) i nic nie robię, we współpracy z sklepem YATTA.PL przygotowałam dla was krótki poradnik jak uchronić się przez szarańczą zwaną bootlegami. Całość znajdziecie TUTAJ. Jeżeli macie jakiekolwiek pytania, śmiało! Strzeźcie się, bo niestety podróbki ostatnio coraz częściej pojawiają się na stoiskach oraz w sklepach i to nie jest dobry znak.
Ja się zastanawiam, ile bootlegów na tegorocznej Bace wyłapię.
OdpowiedzUsuńMam w zwyczaju co roku figurkę kupować, więc i tym razem będą na coś polował.
Nie widziałam rozpiski stoisk ale są dwa charakterystyczne które zawsze mają podróbki.
UsuńNie podoba mi się to tłumaczenie, że w Yatcie jest megadrogo bo oni sprzedają oryginały, a wszyscy inni podróbki. Bo czy AmiAmi sprzedaje podróbki? Niektóre figurki mają bowiem o połowę tańsze. Gdy ostatnio przeglądałam sklep Yatty, tych informacji, które nazywasz najważniejszymi, nie było - rzadko kiedy pojawiał się producent, zdjęcia jeszcze rzadziej się pojawiały, nawet same imiona postaci miewały literówki. Dzisiaj nie chce mi się już sprawdzać.
OdpowiedzUsuńAlso, jeszcze rok temu widziałam na ich stanowisku na Otakonie karton z tanimi podróbkami.Tak, były wyprzedawane praktycznie za parę złotych sztuka, ale istniały.
Raczej nie rok temu, bardziej dwa lata temu. Bardzo dobrze pamiętam co oni mieli na stoisku rok temu, dwa lata temu, w sumie sześć lat temu ale moja pamięc do tak starych konwentów już nie jest dobra. Biorąc pod uwagę to, że rok temu nie było Otakonu... Dodatkowo, jeżeli ktoś kupował te rzeczy informowałam go o tym, że są to podróbki :). Nazwy produktów ściągane są bezpośrednio od hurtowni, która ma je od producentów - żebyś się nie zdziwiła AmiAmi też czasami literówki ma, a wersja angielska jeszcze ma problem w decyzji czy używać wersji japońskiej nazwy w naszym liternictwie czy też tej "angielskiej" przez co jedną figurkę teoretycznie pod jej nazwą nie znajdziesz bo wybierzesz tą "złą". To, że mają taniej nie jest dziwne... Zasada sprzedaży hurtowej. W największych marzeniach nawet nie śnie o tym, żebyśmy posiadali sprzedaż figurek porównywalną do nich gdzie jest to jednak NAJWIĘKSZY sklep na cały ŚWIAT XD. Staramy się dobijać do tych cen ale podatku to my niestety nie przeskoczymy. Do tego nie raz zdarzyło mi się jednak więcej za figurkę z ami zapłacić bo celnicy się uśmiechnęli. Ot wiadomo kolekcjonerstwo, rosyjska ruletka...
UsuńWskaż mi figurkę bez zdjęć, powiedz mi kiedy to sprawdzałaś. Wybacz ale nie daje w to wiary gdyż bardzo dobrze znam ten system. Jeżeli jakiegoś zdjęcia nie było a) mogło się nie załadować jeszcze z serwera, b) figurka dopiero weszła na stan i trzeba odświeżyć stronę by zdjęcia zostały dodane. Informacje o producencie czasami trzeba dodać z "palca" przez co zdarza się, że figurka przez jakiś czas nie posiada żadnego info. No i jeszcze kwestia tego kiedy było te "ostatnie" wejście.
Nie zrozumiałaś za bardzo sensu tego poradnika. Prawdopodobnie ponieważ nie przemyślałaś faktu, że istnieją ludzie którzy rzeczywiście nie mają świadomości o prawidłowej cenie figurki. Sama miałam podobną sytuację rok temu na tym blogu gdzie ktoś mnie wyśmiał czemu dałam za trudno dostępnego nendo 200 zł gdzie on sobie w mangacity kupi go za 100 zł. Poradnik ten kierowałam do klientów sklepu, ludzi którzy kupują takie rzeczy na naszym rodzimym rynku który ponownie jest bogaty w podróbki po kilku latach ciszy.
Och, okej, chyba Cię zdenerwowałam. Prepraszam, jeśli mój komentarz zabrzmiał Ci jak atak, nie to było moim celem. Tak się kończy pisanie komci z pracy, gdzie nie mam dostatecznie dużo czasu na sformatowanie uprzejmej wypowiedzi. Teraz w sumie też nie mam za wiele, ale się bardziej postaram. Jeszcze raz przepraszam, jeśli Cię uraziłam.
UsuńOtakon 2012 był w październiku zeszłego roku, JG miało tam spore stanowisko z bannerami i mnóstwem stuffu wyglądającego oryginalnie (nie potrafię ocenić na sto procent), ale ten nieszczęsny kartonik stał na środku.
Przyznaję szczerze: nie interesuję się figurkami, więc nie przeszukuję sklepów tak poważnie - jeśli twierdzisz, że w sklepie Otaku sytuacja się poprawiła od tego, bo ja wiem, z pół roku temu, może więcej, to wierzę. Nie mam powodów, żeby Ci nie ufać i brak mi czasu i chęci, żeby sprawdzić. I trochę się lękam, że znajdę coś dla siebie i będzie mi smutno, że nie mogę kupić ;)
Ja wiem, że AmiAmi jest zazwyczaj najtańszym sklepem, po prostu dziwi mnie, że przebicie czasem jest dwukrotne. Zdaję sobie sprawę, że celnicy potrafią się przyczepić, sama we wrześniu miałam z nimi niezłą przeprawę (notabene to też była przesyłka z AmiAmi). Zastanawia mnie tylko, czemu przebicie jest aż tak wysokie - again, wybacz proszę, jeśli zabrzmiało to jak zarzut.
Chyba jednak trochę zrozumiałam ten poradnik - gdy kupiłam za 30 złotych słabej jakości figurkę Sailorki to od razu wiedziałam, że to podróbka i byłam w pełni z tym pogodzona. Tylko no, z używkami czasem trafiają się okazje, zwłaszcza, gdy są trochę podniszczone. No i kiedyś była inna jakość - stoi u mnie oryginalna figurka Tify Lockheart, która ma obluzowane nóżki (prawie jak ta sailorka głowkę), pochodzi gdzieś z początku naszego tysiąclecia. Oryginalny właściciel nie do końca pamiętał.
No więc: cieszę się, że angażujesz się w uświadamianie, cieszę się, że sytuacja się zmienia. Im więcej Japonia na nas zarobi, tym lepiej dla nich i nas samych też. Szanuję Twoje doświadczenie i wiedzę, nawet, jeśli osobiście raczej z nich nie skorzystam.
Miłej reszty weekendu!
Ja też zabrzmiałam ostro, ale i komentarz więcej ma liter tym zwykle brzmie nieco ostro. No oryginalne figurki też czasami mają błędy które można pomylić z podróbką ja sama jestem szczęśliwym właścicielem nendo godoki od GSC które najchętniej wywaliłabym przez okno bo nic z jej dodatków nie pasuje do siebie.
UsuńWiadomo, czasami zdarzy się, że kupimy od kogoś używany oryginał w świetnej cenie ale lepiej kupować w "zaufanych" miejscach od znajomych którzy się tym interesują.
Przebicie w naszych sklepach wynika z tego, że nie ściągamy figurek bezpośrednio od producenta tylko z hurtowni którą owy producent nam wskazuje. Tak więc płacimy cenę figurki, cenę hurtowni, podatek obu, potem cło tak więc i nasz podatek no i jeszcze musimy narzucić podatek klientowi. Staramy się to obniżyć zawsze jak najbardziej ale niestety złotówka przy euro zawsze zdycha tak więc jest słabo. Oczywiście celem jest przybliżenie się do ceny amiami ale w tym kraju... Jednak nadal to MY mamy o wiele lepsze ceny niż np. oferuje Anglia. W niemczech figurki w sklepach tez sa dwa razy droższe. Nie jestem pewna czy kupowanie w polsce figurek jest najtańsze zaraz po Japonii ale chyba taka jest prawda o.o.
Jedno wiem napewno: rynek sie rozwija. Producenci zauważyli, że w polsce figurki sprzedają się lepiej niż w innych państwach podobnej wielkości i rynek istnieje. Cena identyczna z ceną japońską figurek w polsce? Moje marzenie, bo już mam serdecznie dość celników którzy zawsze mnie łapią kiedy nie mam kasy dodatkowo na ich złodziejskie opłaty.
Ja mam jakieś czarne dziury w pamięci... Nie jestem w stanie sobie przypomnieć czy otakon był w zeszłym roku. W zeszłym roku pamiętam tylko animatsurowe konwenty... Pal licho, może mnie nie było? Za dużo tych konwentów żebym spamiętała a więc póki nie padał prąd, albo nie był odpowiednio wielkiej dramy to konwent idzie u mnie w zapomnienie.
Również przepraszam za zabrzmienie jak stara wiedźma. Nie lubie takich informacji przekazywać w komentarzach, zawsze wole ludzim to tłumaczyć na żywo dlatego planuje wrócić aktywnie do paneli.